Jak wystąpienia publiczne zwiększają poczucie własnej wartości?

Opublikowane przez admin w dniu

Poczucie własnej wartości i wystąpienia publiczne

Jak się ma poczucie własnej wartości do wystąpień? Jak te ostatnie mogą pomóc zbudować to pierwsze lub je wzmocnić? Przekonam Cię dziś, że wystąpienia to doskonałe lustro, sonda i mata treningowa. Dzięki temu będziesz wiedział, nad czym pracować, jak i po co – aby mieć zdrowe poczucie własnej wartości.

Czym jednak ono jest. Bliska jest mi definicja Rogera Sparksa, który mówi m.in., że poczucie własnej wartości to:

– obraz samego siebie – to, co widzisz i czujesz kiedy patrzysz w lustro; to, co myślisz, że widzą i czują inni, kiedy patrzą na Ciebie

– koncepcja samego siebie – to, co postrzegasz jako swoje talenty, zdolności, cechy charakteru

– to jak cenisz powyższe aspekty koncepcji samego siebie.

Połączę dwa pierwsze elementy, ponieważ mam poczucie, że są ściśle ze sobą związane. Przypomnę, że chodzi o obraz siebie i koncepcję siebie. Zacznijmy zatem od początku. Wystąpienia są jak lustro. Jaki masz obraz siebie, gdy patrzysz w lustro.

Odpowiedz sobie na kilka pytanie: na ile cenisz swoje talenty, zdolności, cechy charakteru.

Aby się tego dowiedzieć, warto sobie najpierw zdać z nich sprawę. Powiedzmy zatem, że przygotowujesz się do wystąpienia na swój temat. Do takiej grubszej autoprezentacji, którą chciałbyś powiedzieć światu o sobie.

To ćwiczenie pozwoli odkryć, co sprawia, że czujesz się zakorzeniony, że stoisz mocno na dwóch nogach. Metaforycznie i dosłownie, na scenie też, jakakolwiek jest.

Zastanów się, o czym chciałbyś powiedzieć i dlaczego – jeśli chciałbyś zachęcić do kontaktu z samą/samym sobą. Co już masz i z czym jest Ci dobrze:

– Jakie masz sukcesy mniejsze i większe (weź pod uwagę swoje osiągnięcia, certyfikaty, to, co inni uważają za Twój sukces – zapytaj ich o to)

– Z jakich swoich zachowań czujesz się dumny. Kiedy czułeś się znaczący i potrzebny i potrzebny.

– Odpowiedz sobie na pytanie w jakim środowisku to nastąpiło, a będziesz wiedział, co sprzyja pożądanym zachowaniom oraz sukcesom

– Jakie problemy rozwiązałeś i uważasz, że to był kawał dobrej roboty

– Z jakich kryzysów wyszedłeś i czego się dzięki temu nauczyłeś.

Gdybym miał opowiedzieć o sobie, zwróciłbym uwagę m.in. na to, że jestem konsekwentny. Nie zniechęcam się, choć wydawać mogłoby się, że pora na to najwyższa. Niejeden raz mogłem darować sobie rozwój jako trener biznesu. Początki tej drogi były miłe, kiedy pracowałem jednocześnie na etacie, ale kiedy go pożegnałem, bywało koszmarnie. Dopiero po kilku latach mogę powiedzieć, ze to byłą dobra decyzja. Nie było to jednak oczywiste.

Wierzę w siebie. Przekonałem się o tym przy okazji pisania książki. Napisałem ją, choć nie miałem wydawcy. Napisałem ją i dopiero zacząłem go szukać, bo wierzyłem, że ta książka ma sens. I znalazłem.

Poszukaj dowodów na to, że jest tak, jak mówisz i czujesz. Niech to będzie Twój fundament. Jeśli nie masz dowodów, powalcz o nie. Jak teraz widzisz się w lustrze?

Wiedzieć i widzieć to jednak nie zawsze oznacza cenić. Wystąpienia to również sonda.

Jak wysoko cenisz to wszystko, co wiesz, ze stanowi Twoje mocne strony. Aby się o tym przekonać, najlepiej – no właśnie – wystąpić, i to nie raz. Kiedy występujesz, otrzymujesz szansę, by zweryfikować swój pogląd na siebie.

Jeśli uważasz, że jesteś w czymś dobry/dobra, powiedz o tym w formie wystąpienia na konkretny temat, i zobacz, jakie są reakcje. Ustal sobie jednak zawsze najpierw, o czym chcesz powiedzieć i w jakim celu.

Jeśli np. ja sam uważam, że znam się na storytellingu czy na mowie ciała – będę szukał okazji, żeby o tym opowiadać. Następnie zbieram informacje zwrotne i wiem, czy idę w dobrym kierunku. W pracy czy na uczelni oczywiście te testy wyglądają inaczej, bo w pracy będzie to prezentacja na temat, w którym jesteś orłem, a na uczelni referat, który czujesz, że dotyka spraw dla Ciebie ważnych.

Ta sonda w postaci konieczności wystąpienia działą dwuetapowo: po pierwsze na etapie przygotowań daje Ci możliwość zweryfikowania, ile naprawdę wiesz w kontekście tego, co powinno zostać powiedziane.

Po drugie umożliwia zebranie plonu w postaci informacji zwrotnych. To szalenie ważne – jeśli jesteś bardzo dobry w czymś, to nie znaczy, że nie popełniasz błędów. Każdy popełnia. A jak mówi, że nie popełnia, to albo kłamie, albo mija się z prawdą, bo nie jest tego świadom. To znaczy, że popełniasz ich mniej niż inni, ale żeby być coraz lepszym, trzeba słuchać. Być otwartym na uwagi.

Taka postawa sprawia, że mniej się boisz wystąpień i narażenia poczucia własnej wartości na szwank – bo wiedząc, że nie będziesz doskonały, od razu otwierasz głowę na to, co może Cię udoskonalić. To bardzo zdrowe, sprawdź, czy działa. Poczucie własnej wartości tkwi w Tobie, nie w tym, jak widzą Cię inni – to ostatnie jednak może stanowić wskazówkę.

Wiesz już zatem, jaki masz obraz swoich kompetencji, wiesz, jak działają wystąpienia jako sonda, nie pozostaje nic innego jak każdą scenę zamienić na matę treningową.

Kilka lat trenowałem karate. Lądowanie czterema literami na macie nie jest niczym przyjemnym, ale tam nawet upadać trzeba umieć i jest to równie ważne jak sztuka zadawania ciosów. Sztuka upadania na scenie to jest wg mnie sztuka wyciągania wniosków. Skoro raz Ci nie poszło, to nic nie znaczy. Popraw to i do ataku. Na macie też nie od razu wszystko wychodzi, a stres może jest nawet nieco większy. Wszak nie masz pewności, czy ktoś początkujący nawet Tobie, jako doświadczonemu, nie złamie niechcący nosa. Na scenie to nie grozi. Raczej.

Poczucie własnej wartości w tej optyce to niezmiennie świadome kształtowanie własnego obrazu, nieustanne sondowanie i trening.

Nie wydaje mi się, by poczucie własnej wartości było dane raz na zawsze. Kształtują nas sukcesy i porażki oraz to, jakie wyciągamy z nich wnioski. Kluczowe wydaje mi się w tym wszystkim poczucie sprawczości i podążanie za własnymi celami w poczuciu szacunku do samego siebie.

No dobrze, wszystko to brzmi górnolotnie. Gdzie jednak trenować? Gdzie ćwiczyć? Jest wiele okazji. Możesz ćwiczyć wszędzie. Na forum rodzinnym, pracowniczym, szukając okazji, gdzie się da. Możesz zapisać się do Toastmasters. Mnie dało to bardzo dużo. Nic nie przyjdzie samo, bo trzeba szukać na własną rękę. Najwięcej pracy jest przed nami samymi, a efekty z pewnością nie przyjdą po obejrzeniu jakiegokolwiek filmu czy wystąpienia motywacyjnego. Do pracy zatem.

Dziękuję za wspólnie spędzony czas. Jeśli bliskie jest Ci to podejście zachęcam do rozważenia zakupu mojego Kursu online lub wzięcia udziału w szkoleniu stacjonarnym.

Do następnego!

Przemysław Kutnyj

Popularne zapytania: jak wystąpienia publiczne zwiększają poczucie własnej wartości, jak się ma poczucie własnej wartości do wystąpień, jak zyskać pewność siebie, jak podnieść poczucie własnej wartości, pewność siebie a wystąpienia publiczne, poczucie własnej wartości a wystąpienia publiczne


0 Komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *